Przy takim zatrzęsieniu rozmaitych kosmetyków na rynku nie będziesz mieć problemów ze znalezieniem odpowiedniego zastępstwa. Przekonanie, że tylko kremowe formuły nawilżają, jest już dawno nieaktualne. O tym, co nawilża, decyduje nie nazwa produktu, lecz jego składniki – na przykład serum z kwasem hialuronowym doskonale spisuje się jako kosmetyk nawilżający. Od kremu różni go tylko siła działania. I tak na przykład, dla cery suchej, która produkuje zbyt mało lipidów, aplikacja wyłącznie serum będzie niewystarczająca – bo ten typ skóry wymaga mocniejszego natłuszczenia. Ale już cera tłusta lub szybko wyświecająca się strefa „T” może funkcjonować znacznie lepiej przy takiej minimalistycznej pielęgnacji.

Kiedy opłaca się zrezygnować z kremu?

Nawilżanie bez kremu może dać dobre rezultaty, gdy twoja cera jest tłusta, trądzikowa i masz wrażenie, że każdy bardziej treściwy kosmetyk cię „zapycha”. Przy nadprodukcji sebum twarz nie wymaga aż takiej ilości składników natłuszczających, które mogą przyspieszać zanieczyszczanie porów. Bardziej niż olei i maseł zawartych w kremach, skóra tego typu potrzebuje humektantów, czyli lekkich substancji wiążących wodę w naskórku. W ten sposób może odzyskać równowagę.

Rezygnacja z kremów na rzecz lżejszych kosmetyków nawilżających sprawdza się też w upalne dni. Latem każdy typ cery może odczuwać nadmiar okluzji i szybciej się przetłuszczać, dlatego świeże, łatwo wchłaniające się toniki i serum żelowe będą lepszą opcją.

Jak nawilżyć skórę bez kremu? Oto sprawdzone sposoby.

Emulsja oczyszczająca, czyli nawilżanie podczas mycia

Już na etapie oczyszczania cery możesz przemycić do swojej pielęgnacji substancje nawilżające. Wystarczy, że będziesz myć twarz łagodnymi, pozbawionymi agresywnych detergentów emulsjami. Usuwają one nadmiar sebum i zanieczyszczenia z powierzchni skóry, a jednocześnie wzmacniają jej barierę ochronną. Wypróbuj na przykład łagodną emulsję oczyszczającą Toleriane od La Roche-Posay, która zawiera tylko jedną substancję myjącą - betainę kokosową, a oprócz tego ceramidy, pantenol, niacynamid i wodę termalną. Właściwości nawilżające ma też kultowy Soy Face Cleanser – jeden z najpopularniejszych kosmetyków od marki Fresh. Jego bogata w aminokwasy formuła pomaga zachować elastyczność skóry i nie pozostawia uczucia ściągnięcia.

Duet tonik + żelowe serum

Oba te kosmetyki, zastosowane jeden po drugim, skutecznie, ale bez obciążania cery, dostarczą jej najpotrzebniejszych składników nawilżających. Ważne, by aplikować je w duecie – wtedy tworzą na skórze bardzo lekką, ale niezbędną warstwę ochronną, a przy tym świetnie przenikają w głąb komórek skóry nasycając je wilgocią. Najważniejsze, aby zarówno tonik, jak i serum zawierały składniki nawilżające takie jak hydrolaty roślinne, gliceryna, kwas hialuronowy, aloes, pantenol, aminokwasy. Świetnym składem wyróżnia się na przykład tonizująca mgiełka Gift of Nature na bazie hydrolatu z jaśminu, z dodatkiem argininy, która ma właściwości nawilżające oraz pobudza syntezę kolagenu. Lubimy ją za delikatny, kwiatowy zapach i dobry stosunek ceny do jakości.

Sprawdź: Tonik do twarzy - jaki wybrać? Ranking top 9

Po spryskaniu twarzy mgiełką czas na żelowe serum – zaaplikuj je mniej więcej po minucie od zastosowania toniku. My wracamy najczęściej do naszego ulubionego klasyka, czyli Laneige  Water Bank Hydro Essence. Koreańskie serum błyskawicznie się wchłania nasycając skórę wilgocią i eliminując suche skórki. Jeśli lubisz efekt zdrowego glow, sięgnij po serum Becca Skin Love Glow Elixir. Oprócz substancji nawilżających zawiera w składzie subtelne drobinki, które pięknie rozświetlają skórę i optycznie ją wygładzają. Kosmetyk stanowi idealną bazę pod makijaż.

Maska nawilżająca

Kolejny sprytny sposób na nawilżenie skóry to stosowanie kilka razy w tygodniu maseczek w kremie lub w płachcie. Dzięki nim cera może otrzymać dokładnie taką dawkę substancji nawilżających, jakiej akurat potrzebuje. Wystarczy, że dasz skórze kwadrans, aby wchłonęła odpowiednią ilość składników, po czym możesz zmyć lub usunąć nadmiar produktu płatkiem kosmetycznym. Bardzo dobrze działają maseczki w płachcie od Mizon – ta nasączona esencją z mleczka pszczelego nawilża, ale też koi podrażnienia oraz przyspiesza gojenie się stanów zapalnych. Nuxe Crème Fraîche de Beauté to nasz faworyt numer dwa – jest nietłusta w konsystencji, a skóra dosłownie ją „pije”, dzięki czemu szybko odzyskuje komfort, staje się miękka i ukojona. Nie bez powodu maseczki od Nuxe uwielbiają modelki, na czele z Anją Rubik. Wśród maseczek nawilżających warta wypróbowania jest też ta od Sisley z ekstraktem z czarnej róży. Black Rose Cream Mask to jeden z ulubionych kosmetyków francuskich instagramerek i, jak przekonuje Jeanne Damas, robi cuda ze skórą.

Czytaj też:

Pielęgnacja twarzy bez kremu, czyli "detoks" dla cery - efekty

Bezkremowe noce dr. Hauschki - na czym polega ta metoda pielęgnacji?