Boom na dietę wegańską trwa od kilku lat i nic nie zapowiada, żeby miał się skończyć. Jadłospis bez mięsa potrafi być bardzo różnorodny. Weganie znaleźli mnóstwo alternatyw dla produktów odzwierzęcych. Współczesne zamienniki to już nie tylko tofu czy kotlety sojowe. Nowoczesne produkty bazują na algach lub azjatyckich strączkach. Dzięki temu mają w sobie mnóstwo białka i witamin oraz smak zbliżony do tradycyjnych potraw.

Jakiś czas temu w sklepach pojawiły się wegańskie jajka. Brzmi abstrakcyjnie? "VeganEggs" są zrobione z wodorostów, mają nawet skorupkę. Można zrobić z nich pyszną jajecznicę, omlet białkowy, czy nawet klasyczny kogel-mogel. Kupicie je w angielskiej sieci sklepów "Holland & Berrett" w cenie 7.99 funtów.

To nie koniec - ostatnim hitem w kulinariach jest jajecznica bez jajek. Pokochali ją już weganie z San Francisco! Produkt powstał z fasoli mung, która, jak się okazało, pod wpływem ciepła ścina się tak samo, jak jajka. Wegańska jajecznica jest sprzedawana w formie płynnej, w butelkach - gotowa, by od razu wylać ją na patelnię! Wymyśliła ją słynna firma Hampton Creek, znana z tworzenia roślinnych alternatyw. Zrobiony przez nią bezjajeczny majonez zdobył uznanie również mięsnych konsumentów.

"Nie wynaleźliśmy fasoli mung ani nie uczyliśmy żadnego rolnika, jak ją hodować.

Mieliśmy szczęście znaleźć coś, co istnieje w naszej diecie od tysięcy lat i przeobrazić to w danie, które będzie miało wpływ przez następne tysiąclecie.

Nie codziennie odkrywasz coś, co zmienia twój sposób postrzegania świata" – mówi Jose Andres, szef kuchni, który wprowadził do menu wegańską wersję znanego dania. Póki co, bezjajeczna jajecznica jest dostępna tylko w marketach w USA.

 

Post udostępniony przez @hamptoncreek 30 Lis, 2017 o 1:28 PST